piątek, 18 października 2013

Rozdział III

Staram się jak najczęściej dodawać posty i robię to nawet z telefonu ;) Zapraszam do czytania ;) Sory że tak długo nie dodawałam rozdziałów ale mam duużoo nauki
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W drodze do domu Violetta postanowiła zadzwonić do Chicky .
* rozmowa teleoniczna *
- Hej Chicky !
- Vilu ? Byłaś na spotkaniu z Pascualem ?
- Tak byłam.
- I co chciał od ciebie ?
- Yyy... Porozmawiać chciał.


- Vilu nie kłam! Jeśli coś pomiędzy wami jest to ja się nie obrażę .
- Co ma pomiędzy nami być ? Myślisz że ja i Pascual coś... ? Nie absolutnie !
- Noo dobrze. Umówiłaś mnie z nim  ?
- Mówiłam że cię nie umówię ! Po za tym to nie jest chłopak dla ciebie !
- Zaczynasz mówić jak moja matka Vilu !
- Bo się o ciebie martwię ! Jesteś moją przyjaciółką !
- Sory Vilu. Większość naszych rozmów o chłopakach kończy się kłótnią. 
- Wiem , Musimy coś z tym zrobić.
- Spotkamy się ?
- No nie wiem. A gdzie ?
- W lodziarni ? Tej nowej w centrum.
- Ok. Ja już muszę kończyć bo dochodzę do domu.
- Paa Vilu !!!
- Paa Chicky !
- Vilu zakończyła rozmowe . Gdy była już w domu od razu naskoczył na nią German .
- Violetto ! Gdzie byłaś ?
- W parku tato.
- Nawet nie zjadłaś śniadania. Żeby mi się to nie powtórzyło
- Dobrze. Przepraszam.
- Musimy porozmawiać. Lepiej usiądź .
 - Nie dziękuje postoje.
- Musimy wyjechać.
- Znowu ? Jeździsz ze mną po całym świecie jakbym była walizką ( cytat z serialu )
- Zrozum . Mam tam interesy. Czeka tam też na nas Jade... Moja...
- Twoja kto jest Jade ?
- Moja dziewczyna.
- Niewiedziałam że masz dziewczyne. Kiedy wyjeżdżamy ? Co z Olgą, Ramallo i Novią ?
- W Poniedziałek z samego rana. Olga i Ramallo pojadą z nami . A w Buenos Aires znajdziemy nową guwernantkę...
- Co ? Jedziemy do Argentyny ? Do Buenos Aires ?
- Tak córeczko.
 - Nienawidze cie Tato !
- Po czym poszła do swojego pokoju .
 Oczami Violetty:
*myśli *
 Jak on może mnie tak traktować ! Nienawidze go! Tutaj mam już przyjaciół ! No właśnie Chicky! Miałam się z nią spotkać ! Wiem napisze Sms'a :
Chicky nie możemy się spotkać ! Violetta.
 Wyślij. Mam nadzieje że się na mnie nie obrazi. Ohh.. Co ja jej powiem. Nie wyobrażam sobię tego ! może: Nara Chicky ja wyjeżdżam do Buenos Aires , nie wiem czy jeszcze kiedyś się zobaczymy ?
 Co ja mam jej powiedzieć ? Po za nią nigdy nie miałam żadnej przyjaciółki... O przyszła odpowiedź :
 Co się z tobą dzieje Violetto ?
 Co ja jej mam teraz odpisać ? Nagle do pokoju zapukała Olga .
- Violetto ! Otworzysz mi ? Nic dzisiaj nie jadłaś ! A ja zrobiłam ci kanapki !
- Już idę Olgo ! - Po czym otworzyłam jej drzwi.
- Cały makijaż ci się rozmazał. Płakałaś? Tata ci powiedział że wyjeżdżamy ?
- Tak Olgo ! To jest podłe !
- Wiem. I ... I wcale bie sądze że...
- Że co Olgo ? !!!
- Moim zdaniem on wcale nie chcę wyjechać do Buenos Aires w interesach ale...
- Ale po co Olgo ?
- Do tamtej Jade.
- Kim ona tak naprawę jest ?
- Była kiedyś u nas . Nie pamiętasz ?
- A jak ona wyglądała ?
- Miała takie brązowe włosy do końca szyi . Była bardzo elegancką kobietą.
- Niee... Nie pamiętam jej ...
- Wiesz co Violu... Ja już pójdę do kuchni .
- Dobrze. Pa Olgo !  - Violetta za raz po tym wyszła w pokoju i poszła się umyć . Ubrała taką piżame :
 
 

Położyła się w swoim łóżku była godzina 17 ale Violetta była tak zmęczona że szybko zasnęła. 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 /Oluu;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz