Mam nadzieje że Rozdział pierwszy się wam podobał ;)
A teraz czas na rozdział drugi ;) Zapraszam Serdecznie !!!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sobotniego ranka Violetta wstała i przypomniała sobie że musi porozmawiać z Chicky ponieważ dzwoniła do niej tej nocy .
* rozmowa telefoniczna *
- Hej Chicky ! Dzwoniłaś tej nocy .
- Hej ! Dzwoniłam . Chciałam porozmawiać o Pascualu .
- Na przyszłość to nie dzwoń w nocy ! I myślałam że ci przeszło ?
- Sory . Myślałam o nim całą noc !
- Dzisiaj mam się spotkać z Pascualem.
- A coś pomiędzy wami jest ?
- Chicky ! Nie ! Przecież wiesz że bym ci powiedziała!
- Możesz mnie z nim umówić ?
- Jeśli chcesz to... Sama się z nim umów !
- Ale Vilu !
- Co Vilu ? Kończe Paa ! - Vilu zakończyła rozmowę po czym poszła do łazienki się umyć i ubrała się w :
Pomalowała rzęsy tuszem a usta błyszczykiem. Uczesała się w :
i zeszła na dół na śniadanie.
- Cześć Tato ! Cześć Olgo ! Cześć Ramallo !
- Cześć córeczko ! Ale dzisiaj późno wstałaś . - powiedział siedzący z jakimiś papierami na kanapie German.
- Naprawdę która jest godzina ?
- 11:45 ? A wybierasz się gdzieś ?
- Naprawdę? muszę lecieć !
- Poczekaj zjedz śniadanie ! - powiedziała wzburzona Olga
- Nie mam czasu !
- Violetto poczekaj ! Nie pozwoliłem ci nigdzie iść ! Musimy porozmawiać ! - Powiedział wzburzony German. Ale Violetta zdążyła wybiec z domu i jak najszybciej poszła do parku .
Była godzina 11:58 . Violetta usłyszała za sobą krzyk wesołego Skatera
- Hej Violetto ! - to był Pascual .
- Cześć! - powiedziała Violetta. - O czym chciałeś porozmawiać ?
- Yyy... Co u ciebie Violetto ? - Powiedział odruchowo Pascual.
- Doobrze ;) - Powiedziała z uśmiechem Violetta - A co u ciebie ?
- Wspaniale ;) - Odpowiedział - Wiesz coo Violetto ...
- Coo ?
- Tak naprawdę wezwałem cię tutaj boo...
- Boo co ?
- Chciałem ci powiedzieć że mi się od dawna mi się strasznie podobasz . - objął ją i próbował pocałować.
- Nie ! - wykrzykła wzburzona Violetta, po czym oddaliła się od Pascuala - Przykro mi ale nie odwzajemniam twojej miłości.
- Szkoda . Ale z drugiej strony... Jestem tylko synem twojej guwernantki .
- Nie... Nie o to chodzi...
- Dobrze... Rozumiem.
- Muszę już iść. Paa !
- Może cię odprowadzę ?
- Nie nie musisz. - i poszła w swoją strone.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
To był rozdział który pisałam na szybko ;D Mam nadzieje że się podobał...
/ Oluu;**
Super :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny /Kinia
Dzięki ;**
Usuń