sobota, 12 października 2013

Rozdział 1

Zaczynam opowiadanie mam nadzieje że się spodoba ;) Ale wprowadzę was w temat w chwili obecnej opowiadania. Violetta jej ojciec, Olga i Ramallo mieszkają w Madrycie . Tam Violetta ma swoją Guwernantkę z którą ma średni kontakt. Ma tam też przyjaciółkę która ma na imię Chicky .
  Noo too zaczynamy ;) 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Violetta siedziała zamyślona w kuchni... W pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi ...
- Pewnie to Chicky  ! Ja otworze ! - Violetta otworzyła drzwi po czym zobaczyła zmęczoną twarz Chicky.
- Hej Violetto! Nie uwierzysz co się stało ! - próbując złapać oddech mówiła Chicky... 
- Chodźmy do mojego pokoju to mi wszystko opowiesz...  - Odpowiedziała jej rozbawiona Violetta. Gdy doszły do pokoju ...
- Byłam pobiegać i zmieniłam sobie trochę dzisiaj trasę. Gdy biegłam przy skate parku widziałam takiego ślicznego chłopaka ♥ . - mówiła z wielkim zaciekawieniem Chicky .
- I co ? Nie zakochałaś się w nim przypadkiem ? -  odpowiedziała Violetta . 

 - Tak zakochałam się. On miał takie piękne oczy .
- Chicky ! To jest 3 taki chłopak w tym miesiącu ! Ty tak łatwo się zakochujesz ! 
- Wiem ... Ale to uczucie było takie prawdziwe ... 
- Ojj Chicky . Nie rozumiem cię ... 
- Czego nie rozumiesz Vilu ? 
-  Jak to jest możliwe że raz w tygodniu przychodzisz do mnie i mówisz że się zakochałaś ? - Zapytała Violetta  
- A ty nigdy nie byłaś zakochana ?
- Noo może jeden raz albo dwa . Ale mój tata by się nie zgodził abym miała chłopaka...
- Czy twój tata musi się na wszystko zgadzać ? Nawet nie możesz mieć chłopaka ! 
- A twoi rodzice się na wszystko zgadzają ?! 
- Nie są tacy surowi jak twój ojciec !!! 
- Noo w sumie to masz racje ... Prosiłaś o Skuter dostałaś go ... Prosiłaś o przejazd tyrolką ... Zgodzili się... Chciałaś iść do kina na nocny seans... Zgodzili się...  Chciałaś jechać na miesięczny obóz  do Rosji i się zgodzili... Mam wymieniać dalej ? 
- Już możesz się wstrzymać. I ten obóz był na Ukraine...  Bądźmy szczere moi rodzice tak naprawdę zgadzają się na wszystko ... Ty nawet nie możesz iść do normalnej szkoły ! Tylko musisz mieć Guwernantkę. Czy to jest normalne ? 
- Mój tata się strasznie o mnie martwi... I boi aby nic mi się nie stało...Wiesz co się stało z moją mamą ? 
- Wiem Vilu ... Sory ... .  
- To nic... - Po czym obie się przytuliły...
- Wiesz co Vilu ? Mam pomysł ;D
-  Jaki masz pomysł ? 
- Jutro może wybierzemy się na zakupy ? 
- Nie wiem , zastanowię się . Mój tata się na pewno zgodzi... 
- Ok to się zastanów ;D A ja już muszę iść bo się troszeczkę zasiedziałam ;D 
- Ok ... To ja cię odprowadzę na dół.- Idąc na dół.. 
- Hej Vilu! -Powiedział Pascual 
- O hej Pascual ! 
- Możemy pogadać ? 
- Ok ! Zaraz do ciebie przyjdę tylko odprowadzę Chicky ... No właśnie Chicky to jest Pascual . Pascual to jest Chicky
- Heej ! ;) - Powiedziała Chicky
- Cześć ! Odpowiedział Pascual . 
- To tylko pójdę odprowadzić Chicky ;) To wrócę do ciebie .
- Ok ;) Pa Chicky ! - Powiedział z uśmiechem Pascual  . 
- Pa ! Pascual ;)  - Odrzekła Chicky . 
- Vilu! Kim on był  ?
- To jest syn Novi . 
- To jest ten chłopak którego widziałam w skate parku ! 
- Naprawdę ?! Ok porozmawiamy o tym jutro ? - Po czym się pożegnały . Vilu poszła do Pascuala . 
- A więc co chciałeś ? 
- Yyy.. Możżemy sięę juutroo spotkać ? 
- Ok . Możesz o 12 w parku ? 
- Yyy... Taak! 
- A więc do zobaczenia Pascual !
- Do zobaczenia Vilu !  - Po czym Vilu wróciła do swojego pokoju i najszybciej jak mogła wykręciła numer Chicky i zadzwoniła. 
* Rozmowa telefoniczna *
- Hej Chicky !
- Hej ! Vilu ! 
- Nie mogę iść jutro na zakupy !  ;(
- Coś się stało ? 
- Niee nic ! 
- Szkoda ...
- Muszę kończyć paa !
- Vilu ! Ten chłopak
* Vilu się rozłączyła*
Po czym poszła się umyć i ubrała taką piżamę : 
 i poszła spać...


----------------------------------------------------------------------------------------------------------
To koniec tego rozdziału mam nadzieje że wam się podobał bo się napracowałam ;) Jest troszeczkę krótki ;D
Czytasz = Komentujesz 

/ Oluu 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz